Porada kosmetyczna

Nasza prababka musiała dokonywać nie lada cudów, aby, dbając o urodę, nie być posądzoną o bycie kokotą. Stąd w ówczesnej prasie kobiecej przeważają „bezpieczne” porady kosmetyczne. Wiele polecanych receptur sprawdza się także i współcześnie. W poszukiwaniu tych przepisów, sięgamy po przedwojenne numery popularnego „Bluszczu”. Ważny dział porad praktycznych prowadziła w nim Maria Podhorska-Okołów. Oto, co radziła czytelniczkom w sprawach urody:

"Na pojaśnienie włosów doskonale wpływa zmywanie niezbyt silnym naparem rumianku, dodając na miednicę wody 4 łyżki wody utlenionej – nie więcej, gdyż większa ilość niszczy włosy i tworzy nienaturalny kolor. Włosy pociemnić można tylko przez ufarbowanie. Używać farby roślinnej, a nie mineralnej, gdyż ta ostatnia może się odbić szkodliwie na ogólnem zdrowiu i wywołać ślepotę.

Obcięcie włosów nie wpływa na porost. Jeżeli wypadanie włosów jest na tle łupieży, to takową należy usunąć, wcierając maść siarczaną: 10 gr. siarki na 100 gr. wazeliny – na 24 godziny przed myciem głowy. Myć raz na dwa tygodnie. Dobre rezultaty daje masaż.

Pielęgnacja włosów wymaga przede wszystkiem czystości. Czystość uzyskujemy przez dopływ świeżego powietrza do skóry na głowie i przez regularne mycie włosów. Myć należy raz na 10 dni. Woda letnia, najlepiej deszczowa, lub do zwyczajnej dodać łyżkę sody oczyszczonej na miednicę wody. Do mycia włosów najlepiej używać płynu w domu przyrządzonego. Jest nie drogi, dobrze zmywający i nieszkodliwy. Przepis: 4 żółtka, 200 gr. spirytusu mydlanego, łyżkę boraksu i łyżkę salmiaku (Amonium moriaticum) rozpuścić w litrze wody przegotowanej.

Włosy zamoczyć w letniej wodzie, z tego płynu zrobić pianę na głowie, pozostawić tak na pięć minut. Następnie spłukać wielką ilością wody, dodając kwasu octowego dwie łyżki na miednicę wody, lub octu winnego ¼ szklanki na dużą miednicę wody.

Racjonalne farbowanie włosów po raz pierwszy trzeba przeprowadzić u lekarza specjalisty – a następnie odrastające włosy będzie mogła pani farbować sama."