- Strona główna
- Wydarzenia
- O Jadwidze Zamoyskiej w Dniu Kobiet Wiejskich
1. Jadwiga i Aleksander Zamoyscy z synem Adamem (?), Kozłówka, lata 30. XIX wieku; fotografia archiwalna, archiwum rodziny Belina-Brzozowskich
Na 15. dzień października przypadają imieniny Jadwigi, a także, wprowadzony w 2008 roku, Międzynarodowy Dzień Kobiet Wiejskich.
Z tej podwójnej okazji rok temu pisaliśmy o przedwojennej współpracy Jadwigi Zamoyskiej, ostatniej właścicielki Kozłówki, żony Aleksandra Zamoyskiego, ze środowiskiem gospodyń z okolicznych wiosek [ https://www.muzeumzamoyskich.pl/dzienkobietwiejskichpl].
Kontynuując niejako wątek gospodarowania na terenach wiejskich, przyjrzymy się działalności Jadwigi Zamoyskiej w tym zakresie w czasie okupacji.
Inspiracją był zbiór dziewięciu listów pisanych przez Jadwigę Zamoyską do męża Aleksandra, uwięzionego i skazanego na śmierć w obozach Auschwitz i Dachau. Jeden z listów pochodzi z 26 września 1941 roku i był adresowany do Auschwitz (Aleksander pozostawał tam do listopada 1941 roku), a osiem listów, z 1942 roku, nosi adres obozu koncentracyjnego Dachau.
Artykuł powstał dzięki uprzejmości Pani Jadwigi Zamoyskiej, nazywanej Inką, najmłodszej córki ostatnich właścicieli Kozłówki, która udostępniła skany listów i wyraziła zgodę na ich opracowanie.
Przypomnijmy kilka faktów.
Po kampanii wrześniowej w kozłowieckim pałacu znajdują schronienie wysiedleńcy z kresów wschodnich i ziem zachodnich zaanektowanych przez III Rzeszę oraz zagrożeni uwięzieniem. 7 marca 1941 roku Aleksander zostaje aresztowany i osadzony najpierw w więzieniu gestapo w Lublinie, a następnie, z karą śmierci, w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Jadwiga zostaje sama z trójką dzieci, pałacem pełnym ludzi i majątkiem, który wymaga odpowiedniego, zwłaszcza w czasie okupacji, zarządzania. Z pełną odpowiedzialnością – o czym pisze w listach – podejmuje trud prowadzenia majątku. To poczucie odpowiedzialności, również przed mężem, dodaje jej sił, przywraca aktywność i nie pozwala się załamać.
W listach dziękuje mężowi za wszelkie gospodarcze rady. Pisze, że ma dużo pracy, wstaje wcześnie rano, niewiele czasu spędza z dziećmi. Ale ten ogrom obowiązków jest paradoksalnie pomocny, koi tęsknotę i zabija poczucie samotności. Dwukrotnie wypowiada się pozytywnie o administratorze, który, choć nerwowy, jest dobrym rolnikiem i zaprowadził porządek. Informuje o zbiorach ziemniaków, buraków, rzepaku. Narzeka na brak nasion, np. do zasiewu łąk i odpowiedniej ilości sztucznego nawozu. Kolejnym problemem jest brak pracowników. Daje się on odczuć zwłaszcza przy pracach w lesie. Z tego powodu Jadwiga traci też zapał związany z pomysłem powiększenia gospodarstwa rybnego. Snuje również plany naprawy zabudowań, założenia ogródka owocowego i przetwórstwa owoców. Odnawia cegielnię i myśli o wytwórni serów. Zakłada hodowlę kur.
W liście z 18 lipca 1942 roku pisze o planowanym tygodniowym pobycie z dziećmi w Nasutowie, gdzie mieściło się biuro ordynacji kozłowieckiej. Twierdzi, że stamtąd łatwiej będzie jej zarządzać gospodarką. Poza tematami „rolniczymi” porusza też kwestie finansowe, związane np. z płaceniem podatku. Ten wątek jest jednak traktowany marginalnie. Wspomina również o problemach z pałacem na Foksalu w Warszawie. Pałac wraz z ogrodem został skonfiskowany i przydzielony niejakiej pani Lessig na restaurację. W związku z tym przez dwa tygodnie przenosili się do pensjonatu Sophie Dembińskiej. Przedłużająca się nieobecność hrabiny spowodowała nagromadzenie pracy w Kozłówce.Raz, krótko, informuje o inspekcji w majątku. Wypadła pozytywnie – „byli zadowoleni”.
Listy pisane są po niemiecku. Z pewnością były poddawane cenzurze, stąd ich lakoniczność. O wielu sprawach bezpieczniej było nie pisać. Albo pisać językiem ezopowym, w sposób zawoalowany, niedosłowny. I tak, nowy administrator, którego Jadwiga powściągliwie chwali za zaprowadzenie porządku, był zapewne Niemcem. W Generalnym Gubernatorstwie okupanci pozwalali pozostać właścicielom w ich majątkach ziemskich, ale nadzorcami tych dóbr ustanawiali Niemców. [Jadwiga Zamoyska wspominała też krewnego i sąsiada Jerzego Izia Żółtowskiego z pobliskiego majątku Lasy Lubartowskie, który pomagał jej w sprawach administracyjnych – informacja od pani Inki Zamoyskiej.] „Zadowolona” inspekcja to niewątpliwie inspekcja niemiecka. Jadwiga Zamoyska była zmuszona do pozostania w kontakcie z Kreislandwirtem, oddziałem powiatowym Wydziału Głównego Wyżywienia i Rolnictwa z siedzibą w Krakowie, do którego, jako właścicielka ziemska, musiała wysyłać regularne raporty dotyczące funkcjonowania gospodarstwa. Wiadomo też, z relacji samej Jadwigi, że władze niemieckie przyjeżdżały do Kozłówki [informacja od pani Inki Zamoyskiej]. Czas, w którym listy powstały, to okres zwiększenia obowiązkowych kontyngentów oraz brutalniejsze metody ich ściągania. Brak pracowników powodowany był deportacją ludzi do pracy przymusowej w Rzeszy, bądź ich ukrywaniem się przed tą deportacją. Dodatkowe problemy spowodował nieurodzajny rok (1942), w czasie którego zbiory ziemniaków, buraków cukrowych, zbóż oraz roślin okopowych i oleistych znacznie się obniżyły.
Jednym z mitów podsycanych przez czasy PRL był ten o nieróbstwie ziemiaństwa i arystokracji. Jadwiga Zamoyska swoim poczuciem obowiązku i odpowiedzialności oraz niezłomnym zaangażowaniem w utrzymanie majątku i opiekę nad jego mieszkańcami i pracownikami zdecydowanie mu przeczy.
Podpisy do fotografii:
- Jadwiga i Aleksander Zamoyscy z synem Adamem (?), Kozłówka, lata 30. XIX wieku; fotografia archiwalna, archiwum rodziny Belina-Brzozowskich
- Pałac w Kozłówce, około 1940 roku; fotografia archiwalna; zbiory Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, MPK/I/444
- Koperta na listy zaadresowana do Aleksandra Zamoyskiego, do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, 1941 rok, archiwum Inki (Jadwigi) Zamoyskiej.
1. Jadwiga i Aleksander Zamoyscy z synem Adamem (?), Kozłówka, lata 30. XIX wieku; fotografia archiwalna, archiwum rodziny Belina-Brzozowskich
2. Pałac w Kozłówce, około 1940 roku; fotografia archiwalna; zbiory Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, MPK/I/444
3. Koperta na listy zaadresowana do Aleksandra Zamoyskiego, do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, 1941 rok, archiwum Inki (Jadwigi) Zamoyskiej.