- Strona główna
- Ekspozycje
- Czasowe
- W ramie zamknięte 2023
- Danuta Boguszewska-Chlebowska, Wjazd do kombinatu Nowa Huta
Danuta Boguszewska-Chlebowska, Wjazd do kombinatu Nowa Huta, przed 1954, papier, tusz, 27 x 39,5 cm; MPK/SW/1216
„Nowa Huta” to jedno z najbardziej charakterystycznych pojęć, kojarzących się jednoznacznie z funkcjonowaniem systemu komunistycznego w powojennej Polsce. Nazwę taką otrzymała nowa, zaprojektowana i budowana od podstaw dzielnica Krakowa. Jej budowę rozpoczęto w 1949 roku. Od samego początku związana była z powstającym równolegle kombinatem metalurgicznym, którego budowę rozpoczęto oficjalnie 26 kwietnia 1950 roku.
Idea powstania nowego zakładu produkcji metalurgicznej wynikała bezpośrednio z nacisku na powojenny rozwój gospodarczy kraju, w którym szczególną rolę odgrywał przemysł ciężki. Istniejące wówczas huty nie były w stanie osiągnąć odpowiedniego poziomu wydajności. Zależność od ZSRR spowodowała, iż zastosowane zostały sowieckie rozwiązania zarówno na etapie planowania, jak i realizacji inwestycji a oprócz przesłanek ekonomicznych znaczenie miały aspekty polityczne, ideologiczne i społeczne.
Rządzący zapowiadali od początku: „Nowa Huta będzie nie tylko nowym, wspaniałym socrealistycznym miastem. Będzie to najnowocześniejszy tego rodzaju zakład przemysłowy w Polsce i jeden z najnowocześniejszych na świecie. […] Nowa Huta już dziś jest przedmiotem dumy ludzi pracy w całym kraju, jest wspaniałym dowodem naszej pokojowej pracy nad rozwojem gospodarczym kraju i nad podniesieniem dobrobytu ludności pracującej miast i wsi. Na budowie Nowej Huty – miasta i kombinatu przemysłowego – rosną nowi, wspaniali ludzie”[1]
Już w maju 1953 roku dokonano w zakładach odlewniczych pierwszego wytopu żelaza. 21 stycznia 1954 roku kombinat otrzymał nazwę „Huty im. Lenina” (co ciekawe, patronat ten formalnie uchylono dopiero jesienią 1991 roku). 22 lipca 1954 roku odbył się pierwszy, wykorzystany także dla celów propagandowych, spust surówki z wielkiego pieca nr 1. Rozbudowa zakładu metalurgicznego trwała jeszcze wiele lat. Dopiero w 1976 zamknięto proces powstawania kombinatu. Stopniowo rosło zatrudnienie: od 465 osób w 1949 roku, do 38,5 tys. w szczytowym pod tym względem 1979 roku. Budowniczowie i pracownicy rekrutowali się właściwie z całej Polski. Nagłe zurbanizowanie i industrializacja niezamieszkałych wcześniej terenów, spowodowało, iż potrzebne były odpowiednia infrastruktura i zaplecze socjalne. W efekcie tego kombinat metalurgiczny stał się dosyć sprawnie funkcjonującym organizmem zapewniającym pracownikom i ich rodzinom kompleksowe usługi w wielu dziedzinach życia.
Niestety, jak w przypadku wielu tego typu działań, nie udało się uniknąć problemów. Pierwsi mieszkańcy Nowej Huty spotykali się z trudnymi warunkami socjalnymi i wszechobecną „prowizorką”. Perturbacje te wypunktował już w 1955 roku Adam Ważyk w utworze „Poemat dla dorosłych”:
„[…]
4. Ze wsi, z miasteczek wagonami jadą
zbudować hutę, wyczarować miasto,
wykopać z ziemi nowe Eldorado,
armią pionierską, zbieraną hałastrą
tłoczą się w szopach, barakach, hotelach,
człapią i gwiżdżą w błotnistych ulicach:
wielka migracja, skudlona ambicja,
na szyi sznurek – krzyżyk z Częstochowy,
trzy piętra wyzwisk, jasieczek puchowy,
maciora wódki i ambit na dziewki,
dusza nieufna, spod miedzy wyrwana,
wpół rozbudzona i wpół obłąkana,
milcząca w słowach, śpiewająca śpiewki,
wypchnięta nagle z mroków średniowiecza
masa wędrowna, Polska nieczłowiecza
wyjąca z nudy w grudniowe wieczory… […]”[2]
Poczucie wspólnoty, w kontekście budowania od podstaw zakładu pracy i dzielnicy mieszkaniowej, spowodowało, iż mit założycielski Nowej Huty na wiele lat zespolił jej społeczeństwo. Po wielu dziesięcioleciach, już w zmienionej sytuacji polityczno-gospodarczej, mieszkańcy tej części Krakowa nadal czuli jego wyjątkowość. Autorzy krakowskiej wystawy „Mój drugi dom? Huta im. Lenina”[3] , opierając się m.in. na wywiadach przeprowadzonych z byłymi pracownikami kombinatu, definiują ówczesną rolę nowohuckiego zakładu pracy w kilku kategoriach:
- matki opiekunki – uniwersum, które starało się objąć wiele aspektów życia pracowników;
- modliszki – miejsca, które również mogło zagrażać osobom tam pracującym (wypadki, choroby zawodowe) oraz szkodliwie wpływać na środowisko;
- wizytówki – w trakcie budowy huta stała się główną budowlą planu sześcioletniego oraz sztandarowym projektem całej Polski, co znalazło wymiar w politycznej i propagandowej roli zakładu, również w kolejnych dziesięcioleciach;
- miejsca pracy – pod kątem warunków zatrudnienia, dyscypliny i kultury pracy oraz wpływu partii komunistycznej na jego funkcjonowanie.[4]
Rysunek Danuty Boguszewskiej-Chlebowskiej przedstawia widok na fragment zabudowy fabrycznej w Nowej Hucie. Od prawej widzimy biegnącą po skosie w głąb ulicę, z widoczną bramą fabryczną, słupami trakcji elektrycznej, konturami budynków oraz zarysami postaci ludzkich. Nad bramą fabryczną, na dwóch stalowych konstrukcjach znajduje się napis propagandowy zwieńczony gwiazdą: „NOWĄ HUTĘ BUDUJEMY DZIĘKI POMOCY TECHNICZNEJ Z.S.R.R.” Obok bramy po prawej stronie widoczny jest wysoki budynek z pionowym rzędem szerokich okien pośrodku, z dużym portretem Bolesława Bieruta u góry. Nad budynkiem umieszczono kolejne hasło propagandowe: „NOWA HUTA SYMBOLEM POKOJU”. W głębi po prawej widać narożny fragment dwukondygnacyjnego budynku, dwa tramwaje, trakcja tramwajowa i zarysy postaci ludzkich. W tle zachmurzone niebo i unoszące się dymy z kominów fabrycznych.
Danuta Boguszewska-Chlebowska urodziła się w 1921 w Chełmie, zmarła w Krakowie w 2013 roku. Była malarką i graficzką.
W 1953 roku kończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, kształciła się wówczas w pracowniach: prof. Czesława Rzepińskiego i prof. Zbigniewa Pronaszki. Pracowała jako ilustrator w „Dzienniku Polskim” i „Życiu Literackim”.
Poprzez tematykę łąk i polnych chwastów, która dominowała w jej twórczości, zyskała przydomek „Łąkowej Królowej”. Prace jej prezentowane były na ponad 100 wystawach zbiorowych i indywidualnych, w kraju i za granicą. Mają je w swoich zbiorach galerie, muzea i prywatni kolekcjonerzy na całym świecie.
[1]Antoni Dutlinger, Co każdy Polak o planie 6-letnim wiedzieć powinien, Wiedza Powszechna [Czytelnik] (tom: 831), Plan 6-letni (tom: 4), Warszawa 1951, s. 22.
[2] Fragment utworu; https://czytajpl.pl/poemat-dla-doroslych/ (dostęp z dn. 29.03.2023)
[3] „Mój drugi dom? Huta im. Lenina”, wystawa prezentowana 8.11.2019 r. – 5.04.2020 r., Muzeum Nowej Huty, os. Centrum E 1, Kraków, kuratorzy wystawy: Piotr Kapusta i Karolina Żłobecka.
[4] „Mój drugi dom? Huta im. Lenina, katalog wystawy pod red. Jacka Salwińskiego, Muzeum Krakowa, Kraków 2019, ss. 11–12.
Podpisy:
1. Danuta Boguszewska-Chlebowska, Wjazd do kombinatu Nowa Huta, przed 1954, papier, tusz, 27 x 39,5 cm; MPK/SW/1216
2. Jerzy Potrzebowski, Przyjęcie do partii w Nowej Hucie, ok. 1954, płótno, olej, 157 x 198 cm; MPK/SW/424
3. Franciszek Barącz, W kuźni mechanicznej Kombinatu im. Lenina, ok. 1954, płótno, olej, 121 x 147 cm; MPK/SW/865
4. Wojciech Długosz, Na apel Huty im. Lenina, ok. 1954, płótno, olej, 96 x 133 cm; MPK/SW/902
5. Krystyna Wolewicz, Nowa Huta - W odlewni staliwa, ok. 1954, karton, litografia, 39 x 49,5 cm; MPK/SW/1125
6. Danuta Boguszewska-Chlebowska; https://www.radiokrakow.pl/kultura/zmarla-danuta-boguszewska-chlebowska/ (dostęp z dnia 30.03.2023)
Danuta Boguszewska-Chlebowska, Wjazd do kombinatu Nowa Huta, przed 1954, papier, tusz, 27 x 39,5 cm; MPK/SW/1216
Jerzy Potrzebowski, Przyjęcie do partii w Nowej Hucie, ok. 1954, płótno, olej, 157 x 198 cm; MPK/SW/424
Franciszek Barącz, W kuźni mechanicznej Kombinatu im. Lenina, ok. 1954, płótno, olej, 121 x 147 cm; MPK/SW/865
Wojciech Długosz, Na apel Huty im. Lenina, ok. 1954, płótno, olej, 96 x 133 cm; MPK/SW/902