- Strona główna
- Wydarzenia
- Niewymuszony animusz muszki…
Dzisiejsza okoliczność zaskoczy wielu, ale na pewno bliska jest wszystkim koneserom mody, miłośnikom szyku czy stylistom. Swoje doroczne święto obchodzi bowiem … muszka, stanowiąca zwieńczenie wizerunku gentlemana, nonszalanckiego dandysa, a nierzadko i eleganckiej damy.
W takim dniu triumfuje niepodzielnie, zachowując wszelkie honory, odstępowane często w rywalizacji z krawatem, swoim zmodyfikowanym poprzednikiem. Oba alternatywne i konkurujące teraz akcesoria stroju łączy jednak wspólna i odległa historia, sięgająca XVII wieku. Wywodzą się od długich kolorowych chust i szarf wiązanych dla utrzymania rozchełstanych kołnierzyków u koszul chorwackich żołnierzy podczas wojny trzydziestoletniej. To praktyczne początkowo rozwiązanie, przetransponowane na grunt francuski, awansowało do rangi podstawowego dodatku stroju przedstawicieli wyższych klas, coraz bardziej przybierając kształt kokardy.
Forma klasycznej muszki utrzymuje się właściwie od 1870 roku. Zyskała uznanie i popularność, najpierw w ubiorach formalnych, dodawana do dziś obowiązkowo przy fraku – wyłącznie w wersji białej oraz smokingu – dopasowana kolorystycznie do jedwabiu pokrywającego klapy marynarki lub opcjonalnie czarna. Mniej oficjalne okazje pozostawiają dużo więcej swobody w barwie, materiale, deseniu, sposobie wiązania, jak też słynnym „przekrzywieniu”.
Nieodłącznie kojarzy się ze stylizacją słynnych celebrytów czy ikon kultury: choćby Charliego Chaplina, Jamesa Bonda, a nawet Pinokia w disneyowskim wydaniu.
O popularności tego elementu garderoby u reprezentantów obu płci świadczą fotografie oraz portrety krewnych z kozłowieckiej kolekcji Konstantego Zamoyskiego. Dumni arystokraci już od chłopięcego wieku pokazują różnorodność odmian i możliwości ułożenia tej galanterii, zazwyczaj przy postawionym kołnierzyku białej koszuli z usztywnionym gorsem i mankietami: od wąskich pasków materiału przypominających tasiemkę, przez szerokie wersje i warstwowe drapowania ze spodnimi dłuższymi końcami, po płaskie podwójne kokardy.
W zbiorach muzeum znajdują się też najbardziej popularne od końca XIX wieku typy muszki: „nietoperz” o prostokątnie wykrojonych zakończeniach, dających po zawiązaniu węzła niskie skrzydełka przypominające tego ssaka, oraz „motyl” rozszerzający się w połączone trójkąty na krańcach, układających się w wysokie skrzydełka owada.
W każdym wariancie, dawnym i współczesnym, animusz muszki tworzy indywidualne wrażenie, czego życzymy niezmiennie wszystkich jej entuzjastom.
Opracowała Karolina Wilkowicz