Przed pierwszym dzwonkiem…

gallery_(6)

gallery_(6)

gallery_(6)

Ostatnie dni sierpnia zwiastują nieuchronny koniec wakacji i bliskie rozpoczęcie roku szkolnego.
Związanego z tym poruszenia zazwyczaj nie odczuwa się w oddalonym od miejskiego zgiełku zespole pałacowo-parkowym w Kozłówce, bardziej wtedy wyciszonym i opuszczonym przez turystów, pochłoniętych organizowaniem uczniowskich wyprawek.

Tym razem jednak temat oświaty młodych żywo tętni w Muzeum. To za sprawą aktualnej wystawy czasowej „Bakalaureaty arystokraty. Wychowanie i edukacja dzieci w minionych wiekach”, udostępnionej w budynku dawnej teatralni.

Ekspozycja pokazuje różne etapy, formy i aspekty kształcenia dawnych elit prowadzące do egzaminu maturalnego, określanego także bakalaureatem. Towarzyszą im rekwizyty adekwatne do wieku adeptów nauki – od grzechotek i zabawek, przez artykuły piśmiennicze i domowe „pomoce dydaktyczne” po stroje gimnazjalne oraz wyposażenie sal lekcyjnych (ławka z kałamarzem, regulowanym siedziskiem, oparciem i podnóżkiem czy łupkowa tabliczka z rysikiem bądź dziennik szkolny).

Z oprawą edukacji szkolnej kojarzy się nieodłącznie brzmienie dzwonka, dawniej wydobywane z ręcznych przyrządów, później z mechanicznych urządzeń, a obecnie sterowane elektrycznymi oraz elektronicznymi systemami.

Na wystawie prezentowane są tradycyjne typy tego przedmiotu w trzech przykładach, których mosiężne odlewy w większości nie zdradzają od razu ich przeznaczenia.
Kryją się pod sylwetką smukłej damy z wachlarzem, w stylowej sukni osłaniającej dźwięczący młoteczek (XVIII w.; wys. 10,2 cm, śr. 6,2 cm) oraz kobiecej postaci tanecznie wirującej na beczce mieszczącej wewnątrz tryby nakręcanego mechanizmu (Niemcy, koniec XIX w.; wys. 18,2 cm, śr. 11,2 cm). Tylko najmniejszy z nich zachowuje rozpoznawalny klasyczny kształt odwróconego kielicha i został zwieńczony ptasią figurką (XVIII/XIX w., wys. 6,7 cm, śr. 4,5 cm).

Ze względu na formy trudno je wszystkie jednoznacznie zakwalifikować do użytku szkolnego, ale rozchodzący się z nich gong rzeczywiście może dyscyplinować i mobilizować do zdobywania wiedzy.

Omawiane zabytki pochodzą z Fundacji Zbiorów Rodziny Sosenków w Krakowie, która życzliwie użyczyła wiele (ok. 120) przedmiotów, znakomicie obrazujących szeroki zakres ekspozycji. A to zaledwie znikoma część dorobku znanych prywatnych kolekcjonerów, specjalizujących się głównie w gromadzeniu zabawek. Obszerne zasoby magazynowe (liczące kilkadziesiąt tysięcy obiektów) o ściśle określonym profilu skierowanym na dawny świat smyków i żaków, stanowią niewyczerpaną ilustrację tematu dziecięcej rozrywki i nauki.

Opr. Karolina Wilkowicz

Alert Systemowy